Gorczańska Organizacja Turystyczna
biuro@visitkamienica.pl
www.visitkamienica.pl
Gorczańska Organizacja Turystyczna
Konkurs Małopolski Łowca Atrakcji 2015

Obrzędy


Rok obrzędowy w Gorcach rozpoczyna się 13 grudnia, tj. od św. Łucji, kiedy to dzięki obserwacji zjawisk atmosferycznych przez kolejnych 12 dni można było dosyć dokładnie określić przebieg pogody w nadchodzącym roku. Na świętą Łucję jest zwyczaj ubierania "podłaźniczek", stanowiących poprzedniczkę choinki. W Wigilię Bożego Narodzenia bardzo dokładnie sprząta się cały dom. Miesząc ciasto świąteczne, gospodyni smaruje nim twarze dzieciom, aby były białe i tłuste jak ciasto. Na wieczerzę wigilijną na stole kładzie się kromki chleba pszennego i żytniego, a pomiędzy nie nóż. Jeżeli nóż zardzewieje po stronie któregoś zboża, oznacza to brak urodzaju na nie w nadchodzącym roku. Kiedy pojawi się pierwsza gwiazda, domownicy siadają do Wigilii, podkładając pod nogi żelazo, co miało symbolizować, że gospodarstwo będzie "trzymało się kupy". Dania wigilijne - barszcz z owsianej mąki, groch, bób, polewka z suszonych owoców i tzw. buchty tj. pszenne pieczywo - zawierają wszystko to, co rodzi się w polu.

Do dziś rozpowszechnione jest przekonanie, że zwierzęta mówią w Wigilię o północy ludzkim głosem i w żadnym wypadku nie należy tego podsłuchiwać. Okres po Pasterce i Nowy Rok to czas polewania się wodą, przy czym ogólnie wodzie przypisuje się moc oczyszczającą także w sensie przenośnym, a ponadto właściwości kreacyjne (obfitość, szczęście). Od św. Szczepana do Trzech Króli chodzą po domach kolędnicy z gwiazdą. Gwiazda z Gorców różni się od tej z innych okolic - wykonana jest z przetaka i drewnianych listewek, oklejonych przeźroczystym papierem, zdobiona wycinankami robionymi nożem, przeważnie z czerwonego papieru. Gwiazda obraca się, a wewnątrz pali się świeczka. W szopce prezentuje się historię o królu Herodzie zakończoną jego ścięciem, a następnie - scenki z codziennego życia ukazujące reprezentantów odmiennych grup społecznych czy etnicznych (np. Cygan, Żyd, Madziar, Krakowiak). Często przedmiotem żartów są osoby spoza społeczności danej wsi np. wspomniani już Cyganie lub Madziarzy (osiedle Cyganów jest do dziś w Ochotnicy Górnej):

...Idzie Cygan od Lubania, będzie będzie dręczył konia, A Cyganka za nim, za nim, targa portki na nim, na nim... Madziar pije, Madziar płaci, na Madziara robią dzieci, Na Madziara robi żona, a Madziara ni ma doma...

W Nowy Rok był w Gorcach zwyczaj chodzenia "na podsypkę". Wstający najwcześniej szedł do sąsiada, obsypywał go owsem, wypijali kieliszek i razem szli do następnego sąsiada. Tak zbierano się i obchodzono najbliższych, sypiąc także owsem mijane pola - na urodzaj i pomyślność. W Trzech Króli oprócz "mirry, kadzidła i złota" święciło się gałązki cisa i jałowca, używane potem do magicznych obrzędów w pasterstwie. Z nadejściem zapustów chodzi się "po drobku". Dziewczęta przebierają się za chłopców i odwrotnie, twarze maże się sadzami. Tak przebrani odwiedzają domy i jeśli nie są rozpoznani - zbierają pieniądze i żywność na zabawę w ostatki. Święcone w Niedzielę Palmową, długie na 0,5-10 metrów palmy, na czubkach mają gałązki leszczyny i wierzby z baziami, a u dołu są okręcone batem. Zarówno bat jak i gałązki miały potem moc magiczną przy zabiegach hodowlanych. Nieco święconej przed Wielkanocą żywności wrzucano do studni, aby woda była zdrowa, a chlebem - podobnie jak w Boże Narodzenie - dzielono się z bydłem. Przechowywany od Wielkanocy chleb ma skutecznie odpędzać burzę. Obrzędy "śmiguśnych dziadów" czy "śmigurtników", związane z oblewaniem wodą w drugi dzień Świąt Wielkanocnych, miały dziewczętom zapewnić powodzenie, jednak tylko gdy polewanie było bardzo obfite.

Na Boże Ciało gałązki, którymi ubierało się cmentarze, zatyka się w kilku miejscach na polach dla ochrony od gradobicia. Wianki, wite w Boże Ciało z różnych ziół (mięty, dziurawca, rozchodnika, dzikiej róży), są używane do sporządzania naparów leczniczych lub okadzania ludzi i zwierząt.

Około 30 lat temu wymyślono w Gorcach "wieniec ziemniaczany" robiony z kolczastych gałązek tarniny, na które nabija się ziemniaki i wręcza gospodarzowi na koniec wykopków. Jest to dla gospodarza znak do urządzenia przyjęcia z muzyką. Rok obrzędowy w Gorcach kończy św. Mikołaj, któremu składano od niepamiętnych czasów różne ofiary, a także modlono się, aby strzegł od wilków.